AUGUSTOWSKO-SUWALSKIE

TOWARZYSTWO NAUKOWE

Proszę chwilę zaczekać, ładuję stronę...

  

  

Krzysztof Skłodowski

  

3. Pułk Szwoleżerów Mazowieckich

im. płk. Jana Kozietulskiego 1920–1939.

  

Oprac. graf. Stanisław J. Woś. Suwałki: Muzeum Okręgowe, 2004. – 198, [2] s., il.

  

  

  

Ukazało się wcześniej kilka monografii, pełnych i zarysów, pułków stacjonujących do września 1939 roku na ziemiach określanych obecnie mianem północno-wschodnich, ale nie było wśród nich pozycji poświęconej „słonecznikom” z Suwałk, czyli 3. Pułkowi Szwoleżerów Mazowieckim im. płk. Jana Kozietulskiego. Złożyło się na to kilka przyczyn. Pułk ten zaliczał się do młodszych, wszedł do walk jako formacja ochotnicza dopiero w roku 1920. Niestety, sami szwoleżerowie nie zostawili obszernych pamiętników, a nad wszystkim ciążył przypadek ze zdradzieckim wyższym oficerem z okresu okupacji niemieckiej. Sądzono też, że nie zachowały się akta pułkowe. Przeciwności i złe przypadki nie zraziły Krzysztofa Skłodowskiego, kustosza Muzeum Okręgowego, który przez kilka lat zbierał dokumentację o tym suwalskim pułku. Efektem jest książka, która ze wszech miar zasługuje na pozytywne oceny.

Układ publikacji jest klarowny, z podziałem na cztery części (201. Ochotniczy Pułk Szwoleżerów, w garnizonie suwalskim, wojna 1939 roku i czas po wojnie) i kilkanaście rozdziałów. Autor dotarł do rozkazów pułkowych z zasobów Centralnego Archiwum Wojskowego, wykorzystał wszystkie dostępne druki (łącznie z prasą), rozproszone relacje i przyczynki źródłowe, a szczególne cenne okazały się „Teki Szwoleżerskie…” Ryszarda Migurskiego. Do tego doszły wyjątkowo liczne i różnorodne fotografie.

Dzięki skrupulatności badawczej K. Skłodowski mógł wyczerpać kwestionariusz tematów, wyjść poza najbardziej obecnie popularne, szablonowe zarysy dziejów pułkowych. Mamy zatem przedstawioną nie tylko kadrę, szkolenie, uzbrojenie i umundurowanie, wszystkie znamiona tożsamości pułkowej i tradycji, ale także gospodarkę, wydarzenia, odniesienia między miastem a wojskiem. Autor nie taił sympatii do szwoleżerów suwalskich, zachowując zarazem daleko posuniętą obiektywność, co widać przede wszystkim w opisach codzienności koszarowej. W tej części swej pracy wniósł najwięcej nowych ustaleń, nie pominął spraw trudnych, jak tragiczne wypadki losowe, czyny kryminalne, naganne zachowanie się niektórych podoficerów. Dokonał także oceny dowódców. Trzeba będzie teraz uzupełnić monografie innych pułków o nowe realia, w tym także historie Ułanów Krechowieckich z Augustowa i Ułanów Grochowskich z Suwałk. Etapem następnym winny być opracowania garnizonów (suwalski należał do największych w II RP), z dodaniem jednostek piechoty, artylerii i innych rodzajów wojsk i służb.

Te nowe badania prowadzimy już w zasadzie bez udziału żołnierzy przedwrześniowych, co utrudnia niekiedy weryfikację danych źródłowych. Dobrze natomiast, że dochodzą autorzy młodsi wiekiem, nieobciążeni „względami szczególnymi” z poprzednich dziesięcioleci. Nie trzeba już za wszelką cenę i tylko na wybranych przykładach dowodzić, jak ważką rolę spełniały pułki wojsk polskich w okresie pokojowym. Należy natomiast zadawać trudniejsze pytania, na przykład o składy narodowościowe i udział wojska w polityce wewnętrznej państwa, o czynniki warunkujące kariery oficerskie i pod- oficerskie, o zmiany w wyszkoleniu w miarę nadciągających wieści o szybkim rozwoju w innych krajach wojsk pancernych i lotnictwa.

Dobrze wypadły w recenzowanej książce rozdziały traktujące o walkach w 1920 roku oraz kampanii polskiej 1939 roku, łącznie z bojem w Olszewie i bitwą pod Kockiem. Tekst właściwy został wzbogacony przez liczne przypisy, wykazy, szkice. Można było natomiast jeszcze bardziej rozbudować tło operacyjne, rozważyć inne warianty użycia kawalerii, w tym i 3. Pułku Szwoleżerów.

Otrzymaliśmy publikację oczekiwaną, solidną, ciekawą, w dużych fragmentach wręcz wzorcową. Na pewno zostanie ona przyjęta dobrze przez historyków, miłośników kawalerii i dziejów regionalnych. Wskazać również należy na staranność wydawcy (Muzeum Okręgowego w Suwałkach) i efektowne opracowanie graficzne.

  

Adam Dobroński

  

  

  


  

do spisu treści

następny artykuł