AUGUSTOWSKO-SUWALSKIE TOWARZYSTWO NAUKOWE
Proszę chwilę zaczekać, ładuję stronę ... |
RECENZJE
Andrzej Matusiewicz
Ochotnicza Straż Pożarna w Suwałkach 1880–2000
Suwałki 2000, Wydawnictwo RELAX staraniem Społecznego Komitetu Fundacji Sztandaru Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Suwałkach, 156 s., il.
Ochotniczy ruch strażacki, utożsamiany na ogół z walką z pożarami, zapisał się w polskiej historii na wielu płaszczyznach życia społecznego. Niewątpliwie bezpośrednią przyczyną powstawania zorganizowanych, na wzór dyscypliny wojskowej, oddziałów ochotniczych straży ogniowych była potrzeba zapewnienia w miastach i na wsiach bardziej sprawnego systemu bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Władze zaborcze były tym także zainteresowane i nie sprzeciwiały się na ogół inicjatywom w tym zakresie poszczególnych środowisk lokalnych. Oczywiście, organizacje te mogły działać zgodnie z określonymi przez władze normami prawnymi. Normy te ulegały wielokrotnym zmianom, ale zawsze w kierunku bardziej ścisłego podporządkowania straży polityce wewnętrznej państwa. Chodziło przede wszystkim o ich podstawową działalność statutową. Nie mogły przecież budzić akceptacji zaborców, na przykład, ćwiczenia musztry wojskowej czy też działalność kulturalno-oświatowa nasycona wątkami o treści patriotycznej. Działalność ta znajdowała się pod szczególną obserwacją administracji zaborcy. Jeżeli, na przykład, już w latach 1881-1882 funkcjonował przy Suwalskiej Straży Ogniowej teatr amatorski, to z pewnością nie było to zgodne z ówczesnym prawem. W późniejszych latach prowadzono, co prawda, bardziej liberalną politykę, ale budził niepokój władz repertuar tego teatru, oparty na sztukach autorów, którzy odnotowani są w historii literatury polskiej. Działająca w Suwałkach od 1880 roku straż ogniowa (z 33 istniejących wówczas w Królestwie Polskim) podejmowała różnorodne zadania o charakterze ogólnospołecznym. Nasycano je również treściami patriotycznymi i narodowymi. Z okazji różnych uroczystości występowano z emblematami narodowymi oficjalnie. Pisząc o funkcjach ogólnospołecznych, nie sposób zaakcentować roli straży pożarnych w kultywowaniu języka polskiego i polskich obyczajów. W odniesieniu do suwalskiej straży na szczególne podkreślenie zasługuje jej tolerancyjny charakter narodowościowy i wyznaniowy. Mogli do straży wstępować wszyscy chętni, niezależnie od zawodu i prestiżu społecznego, bądź to jako członkowie czynni, bądź też wspierający. Jako jedna z nielicznych organizacji społecznych z pewnością pełniła też ona w środowisku suwalskim poważną funkcję integracyjną, stanowiąc jednocześnie dobrą szkołę życia i współżycia społecznego. W szeregach straży - nie tylko suwalskiej - rozwijano poczucie bezinteresownej troski o dobro innych oraz godności osobistej i zarazem odpowiedzialności. Ich wielka siła moralno-polityczna wpływała na autorytet, jaką cieszyły się straże wśród mieszkańców miast i wsi. Żadna ważniejsza uroczystość cywilna czy religijna - także w Suwałkach - nie odbywała się bez obecności oddziału strażackiego i strażackiej orkiestry dętej. Ważne - moim zdaniem - jest spostrzeżenie, że w ochotniczych strażach pożarnych panowała atmosfera przesiąknięta duchem demokratycznym, że wnosiły one duży wkład w kształtowanie i rozwój świadomości politycznej oraz narodowej społeczeństwa polskiego. Nic więc dziwnego, że władze zaborcze z niepokojem obserwowały ich działalność i próbowały przeciwdziałać "niepożądanym" z ich punktu widzenia zjawiskom, w tym także samorządności, charakterystycznej dla straży. Ta cecha była niejednokrotnie powodem wielu konfliktów ze zwierzchnią władzą, także w okresie Drugiej Rzeczypospolitej. Po drugiej wojnie światowej, szczególnie w latach 1950-1956 władze komunistyczne występowały zdecydowanie przeciw zasadzie apolityczności straży i tą samorządność starały się ograniczyć. Powyższe problemy, w większym lub mniejszym zakresie, uwzględnione zostały w omawianej publikacji. Autor przyjął w niej strukturę chronologiczno-problemową, co może być uzasadnione charakterem tej monografii. Brak w niej jednak odniesienia chociażby do rozwoju organizacyjnego straży pożarnych w guberni suwalskiej czy powiatu suwalskiego, czy - po 1975 roku - województwa suwalskiego. Właściwie został przyjęty podział chronologiczny. Sugerowałbym jedynie przyjąć inne cezury po drugiej wojnie światowej: lata 1944-1949 (do likwidacji Związku Straży Pożarnych RP) i 1950-1959 (do I Zjazdu Związku Ochotniczych Straży Pożarnych). Autor konsekwentnie przedstawia podstawowe zakresy działalności suwalskiej straży pożarnej, ukazując nie tylko jej osiągnięcia, ale i rozliczne problemy, z jakimi zmagała się w poszczególnych okresach historycznych. Układ przyjęty przez autora możliwy - jak stwierdziłem - do zaakceptowania - powoduje jednak, w moim odczuciu, pewną monotonię opisywanych zagadnień. Korzystniejszy byłby układ problemowo-chronologiczny. Przez 120 lat istnienia w Suwałkach Ochotniczej Straży Pożarnej, poza zmiennością stosunków polityczno-ustrojowych, inne kwestie jej funkcjonowania są identyczne lub podobne. Dotyczy to, na przykład, finansów, orkiestry dętej, sprzętu przeciwpożarowego czy przebiegu uroczystości związanych z rocznicami powstania straży i dorocznym świętem patrona (św. Floriana). Przy chronologicznym ukazaniu tych zagadnień, narracja miałaby żywszy tok, i byłyby one pozbawione zbytniej statyczności, niemalże sprawozdawczości. Uwagi te nie umniejszają w niczym wartości opracowania. Uważam je za niezbędne dla głębszego poznania dziejów środowiska suwalskiego. Tym bardziej, że OSP odgrywała niebagatelną rolę, chociażby przez podejmowanie działalności kulturalno-oświatowej. Na kartach historii straży pojawia się wiele nazwisk, co powinno zainteresować nie tylko starsze i średnie, ale także młode pokolenie suwalczan. Interesujący jest wykaz władz OSP w latach 1880-2000, z podaniem życiorysów i pełnionych funkcji. Publikacja zawiera także bogaty materiał ikonograficzny. Andrzej Matusiewicz przedstawia poszczególne zagadnienia z wyjątkową rzetelnością, w niektórych partiach aż ze zbytnią - być może - skrupulatnością i drobiazgowością. Autor używa oryginalnego słownictwa pożarniczego, jakie niegdyś funkcjonowało i było naleciałością obcojęzyczną. Szkoda więc, że autor nie pokusił się o dołączenie słownika wyjaśniającego różne, mało już znane terminy, jak na przykład: anszlag, hamernia, szprycmajster, brandmajster itp. Można było się także pokusić o próbę podsumowania 120-letniego istnienia straży w kontekście przemian polityczno-ustrojowych, ze wskazaniem najistotniejszych momentów sprzyjających jej rozwojowi oraz braku większego zainteresowania nią ze strony społeczeństwa i lokalnych władz. Andrzejowi Matusiewiczowi należą się słowa uznania za wykorzystanie w tak dużym zakresie w tej publikacji źródeł archiwalnych nie tylko wytworzonych przez suwalską straż. Jestem przekonany, że opracowanie to będzie ważnym elementem przygotowywanej monografii Suwałk.
Władysław M. Świeczkowski
|